8 marca 2014

Kiedy przyjdzie wiosna?

Wszechobecna szarość na dworze skutecznie mnie przygnębia. Liczę na to, że najbliższe dni przyniosą nam odrobinę więcej słońca i zieleń wyprze bure kolory. Póki co mam wiele pomysłów na nowe posty i mam nadzieje, że sukcesywnie uda mi się je wszystkie zrealizować. 
Jak widzicie, dzisiejszy wpis do najświeższych nie należy, jeszcze lekko zimowa aura, ale obiecuje, że to już ostatni :) Bardzo polubiłam zakładać sweter do rozkloszowanej spódnicy. Co prawda nie jest to najkorzystniejsze dla sylwetki, ale wkładając sweter w spódnicę, nie spodziewałam się przecież wyszczuplenia. Mimo, że taki zestaw optycznie dodaje kilogramów, ja czuje się w nim bardzo dobrze.









zdjęcia: Ola

kurtka: stradivarius | sweter: stradivarius | spódnica: zara | torebka: river island | kozaki: stradivarius | naszyjnik: Oasap

23 komentarze:

  1. fajnie, ale czarne botki na koturnie chyba by bardziej pasowały. Nie miałabyś wtedy żadnych zastrzeżeń do sylwetki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodziło mi to że sweter w spódnicy bardzo pogrubia :)
      Na botki było wtedy za zimno jeszcze :)

      Usuń
    2. a mi chodziło o to, że koturny wyszczuplają sylwetkę jako całość :) kozaki minimalnie potęgują efekt swetra w spódnicy :) niemniej bardzo fajna stylizacja!

      Usuń
  2. Kurtka mi jakoś tutaj nie pasuje ;//.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie wyglądasz. :) Mam tę samą kurtkę, jednak w kolorze czarno-szarym.

    OdpowiedzUsuń
  4. mega prosta i elegancka stylizacja, uwielbiam takie :-)
    wygladasz przecudownie.
    Zapraszam do siebie, odnawiam bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ale to bardzo podoba mi się ta kurtka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie na szczęście pogodnie. Bardzo podoba mi się Twój zestaw :) ale ładnemu we wszystkim łądnie! Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. love the skirt and the boots!! you are such a hottie!:)
    latesttrendfashion.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Troche nie na temat do posta ale,..Twoje nowe włosy to jakas tragedia :( Strasznie sie oszpeciłaś,wygladasz teraz pospolicie i tak.....wiejsko,bez wyrazu zupełnie,jkak szara mysz. Stracilas ten błysk (nie mysl ze chce byc chamska i pisze to specjalnie) po pstuto juz nie Ty. I nie wierze ze czujesz sie lepiej w tych wlosach. Sprobuj lepiej rudego,miedzianego lub wroc do jasnego blondu. Aniu :( To jakas pomyłka,Tobie to nie pasuje,stracilas "siebie" i swojaurode:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze? Wolałabym wyjść z salonu z zielonymi włosami niż ruda... Może nie do końca czuje ten kolor, bo to pierwszy dzień a zmiana jest dość duża, ale komentarz osoby, która mnie nie zna, mówiący, że przez zmianę koloru włosów zatraciłam siebie, brzmi co najmniej głupio. Nie odbierz tego jako ataku, bo broń boże nie to mam na myśli, ale to moja decyzja co mam na głowie i na pewno nie zmieni to mojej osobowości. Kiedy miałam jasne włosy, znaczna część anonimów biła pianę jak okropnie wyglądam w tym kolorze. Zdaje sobie sprawę, że w tym wypadku będzie dokładnie to samo. Mogę nawet przewidzieć, że cokolwiek nie zrobiłabym z wyglądem będą osoby piszące, że jest gorzej. Wczoraj ktoś mi napisał, że mój poprzedni kolor włosów bardziej się mu podobał, pomimo, że jeszcze nie pofarbowałam włosów... Zmiany są dobre, a to na pewno nie pierwsza i nie ostatnia :)

      Usuń
  9. Zaglądam tu czasami i zupełnie nie rozumiem "fenomenu " Twoich włosów. O co chodzi? Co jest z nimi nie tak...? No na pierwszy rzut oka widzę 2-3 tygodniowy odrost,ale to normalne przy jasnym blondzie. Sama mam taki kolor i niestety co 2 tygodnie jestem zmuszona nakładać na odrost farbę. Moim zdaniem pasuje Tobie ten kolor,masz jasne oczy i karnację,wygląda to naturalnie. No co może rudy wygląda naturalnie? Albo ombre i cała reszta tych kasztanowych barw?Co druga dziewczna wygląda tak samo,niezależnie od urody i karnacji,bo w końcu"naturalny wygląd" się liczy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oglądając Twój ostatni 'Haul zakupowy' zaskoczyła mnie jedna rzecz. Nie rozumiem po co mówisz, że byłaś w sukience kilka razy, skoro ona ma nadal metkę. Chodzisz na co dzień w ubraniach z metkami? Potem sprzedajesz takie ciuchy jako nowe? Pytam, bo często sprzedając ubrania mówisz, że były nie były noszone. To nie atak, tylko zwykła ciekawość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że nie chodzę z ciuchami z metką ;) Na blogu doskonale widać, jakie rzeczy już miałam na sobie i na wyprzedaży zazwyczaj są moje zdjęcia w tych ubraniach. Często zdarza mi się coś zamówić i później dochodzę do wniosku, że ta rzecz zupełnie do mnie nie pasuje i sprzedaje ją jako nowa, bo po prostu nigdy jej nie nosiłam.
      Zapomniałam odczepić do filmiku saszetki zapachowej po prostu :) Wieszam go w środku bo sukienka miała taki 'chiński' zapach, jeśli wiesz co mam na myśli ;)

      Usuń
  11. Kiedy w takim razie zaprezentujesz nam swój nowy kolor włosów? Zima przemineła z wiatrem,za oknem od tygodnia mamy piękną wiosnę,może jakiś nowy post?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dzisiaj będzie nowy post. Jeszcze w jasnych włosach, ale wszystkie następne będą już z nowym kolorem :) Aktualne zdjęcia już wrzucałam na facebooka i instagram :)

      Usuń
    2. Widziałam nowy kolor włosów,bardzo duża zmiana. Jak się czujesz w tym odcieniu? Fryzjerka nie miała obiekcji? Niektórzy uważają,że przyciemianie popielatych włosów może skończyć się zieloną czupryną. Sama się nad tym zastanawiałam,ale póki co cieszę się blondem od 2 lat ;)

      Usuń
    3. Pierwszego dnia czułam się bardzo dziwnie, ale teraz już jest ok. Kolor bardzo mi się podoba, tylko nie mogłam się przyzwyczaić do siebie w takim odcieniu. Jeśli jest dobra fryzjerka, to będzie potrafiła uzyskać odpowiedni kolor, więc nie miałam żadnych obaw :) U mnie zastosowała pigmentacje (nie jestem pewna czy to właściwa nazwa) żeby uniknąć niepożądanego koloru. Dziewczynom z Lublina polecam Salon fryzjerski Alina na Fabrycznej, ja jestem bardzo zadowolona i co najważniejsze włosy wciąż są miękkie i zdrowe :)

      Usuń
    4. taak,dobry fryzjer to podstawa. Trzeba słono zapłacić,żeby uniknąć wpadki,wiem bo schodziłam z czarnego koloru do odcienia blondu który miałaś, 3 dekoloryzacji,rok chodzenia do dobrego salonu,żeby nie zniszczyć włosów. W każdym razie efekt jak dla mnie na plus,ciekawa jestem czy kolor się nie "spierze"

      Usuń
  12. Sweter z naszyjnikiem wygląda bosko !

    OdpowiedzUsuń